Niewielka wieś leżąca w powiecie łęczyńskim, w pobliżu ujścia Bystrzycy do Wieprza jest niezwykle interesująca. Zespół pałacowo-parkowy znajduje się na wzgórzu, z którego rozpościera się piękny widok. Do kompleksu należą ruiny zamku pochodzącego z XVI w., barokowa kaplica zamkowa z XVII w., projektowana przez samego Tylmana z Gameren, lamus z poł. XVII w., oficyna barokowa z XVIII w., barokowa brama wjazdowa oraz ruiny klasycystycznej oranżerii z poł XIX w.

Z miejscem wiąże się pewna legenda. Po wyprawie króla Jana III Sobieskiego pod Wiedeń, lubelski kasztelan Jan Granowski w zamian za swoje zasługi w walce powrócił do Zawieprzyc z jeńcami tureckimi. Los chciał, aby wśród nich znalazła się przez przypadek piękna Greczynka Theophania. Granowski długo zabiegał o względy niewiasty, jednak bezskutecznie. Jej ukochanym był jeden z jeńców, i to właśnie do niego należało jej serce. Zazdrosny kasztelan, znany ze swojego okrucieństwa, postanowił ukarać nieszczęsną parę, zamurowując ich żywcem w komnacie. Od tej pory miejsce to nie zaznało spokoju i po dziś dzień, gdy zapada nów księżyca, można spotkać dwie niewinne dusze spacerujące po ruinach. 

Aby dowiedzieć się więcej o jego losach i nieszczęśliwej miłości, należy sięgnąć po wydaną w 1827 r. powieść Aleksandra Bronikowskiego pt. „Zawieprzyce”.

Ciekawostką jest, że w Zawieprzycach, u stryja Ksawerego Skłodowskiego, wakacje spędzała Maria Skłodowska-Curie. Upamiętnia to tablica wmurowana w budynek szkoły podstawowej, której jest patronką.